Dobra koniec o mnie. Dziś za temat wybrałam sobie rzecz, która wprawdzie jak dotąd jeszcze chyba nie zaistniała, ale praktycznie każdy człowiek zaechciałby ją posiąść. Mam oczywiście na myśli nieśmiertelność.
Czyli, jak każdy wie życie wieczne w swojej postaci fizycznej. Ale , czy znowóż ta cała niesmiertelność byłaby taka fajna? Ja tak szczerzę, twierdzę iż nie. Dlaczego? Proste. Niby wszystko ładnie, pięknie, można zdobyć dużo doświadczenia, umiejętności, zostać milionerem itp. Ale po pierwsze, jeśli tylko jedna osoba jest nieśmiertelna i nijak nie może pomóc innym to osiągnąć to będzie patrzeć na śmierć swoich bliskich i przyjaciół ze świadomością, że pozostaje samotna na tym świecie. Po drugie. Nie okreslony czas. To się może w końcu kiedyś znudzić. No bezsensu gnić całymi wiekami w tej samej powłoce i czekać aż coś się ciekawego wydarzy. Po trzecie i ostatnie po jakiego kija nam ta nieśmiertelność? xd
Ok. Post udany. Tak mi się wydaję. Dodam jeszcze kilka zdjęć i po sprawię. A! Polecam AC/DC- Walk All Over You
Bye!
Ja na Ornacie :3
Bruksela <3
Park Yellowstone
Morze Śródziemne