środa, 30 stycznia 2013

Talent dodaje blasku urodzie.

Hej. Środek tygodnia , a ja dopiero piszę post na bloga. No, ale szkoła wymaga. Zresztą czasami nie wiem co pisać, więc lepiej napisać, wtedy jak się wie co się chce napisać. Mniejsza o większość. Dziś chciałam napisać coś o talentach. Co to w ogóle talent? Moim skromnym zdaniem to taki dar. Może być to dar od Boga (no ale nie wszyscy na tym świecie wierzą w Boga, więc to zależy jak kto na to spojrzy),ale niektórzy myślą, że może to też być w pewnych okolicznościach przekleństwo. No wiecie przeróżne istnieją talenty. Jednak to te wyjątkowe umiejętności czynią każdego człowieka niepowtarzalnym. Nie zawsze ludzie potrafią dostrzec w sobie talent i go rozwinąć. Inni, ci którzy go rozwijają  - zaczynają bardziej doceniać samych siebie, ale także osoby w ich otoczniu dostrzegają w nich tą wyjątkowość. Bywa niestety i tak, że za takie nasze talenty , można być obiektem kpin lub człowiekiem, którego traktuje się w gorszych kategoriach. I to właśnie błąd. Niektórzy ludzie nie umieją docenić tej osoby posiadającej mimo wszystko ogromny talent albo są zazdrośni. Co do tego pierwszego stwierdzenia,że ludzie nie umieją docenić talentu człowieka, to w historii sztuki i nauki znalazłoby się mnóstwo przykładów takiego traktowania artystów czy też naukowców, którzy jakby wybiegali swoimi dziełami w przyszłość. Dlatego też np. dzieła impresjonistów takich jak Picasso, czy Van Gogha nie były docenione w czasach kiedy oni żyli. Dopiero kilkadziesiąt lat później, po ich śmierci zaczęto dostrzegać w ich obrazach wspaniałość i dopiero wtedy ci malarze stali się sławni, a ich talent został zauważony i doceniony. Tak więc talent to dar, który warto rozwijać. 

"Talent dodaje blasku urodzie" - tak powiedziała Sophia Loren (Sofia Scicolone) jedna z najlepszych włoskich aktorek.
To na tyle dziś. Polecam Nirvana - Where did you sleep last night












Bye!

niedziela, 27 stycznia 2013

Słowa wypełnieją ludzi

Hej. Dziś kolejny bardziej na temat  post. Plus jeśli mi się uda to dodam jakieś inspiracje.

Otóż: pisanie. Jako blogerka uwielbiam pisać. Nie tylko bloga. Czasami piszę sobie jakieś opowiadania, nieudane wiersze, albo kilka razy zabierałam się za pisanie książki ( trochę słomiany zapał miałam do tego). Tak jak w tytule słowa wypełniają ludzi i kiedy nagromadzi się ich zbyt wiele, trzeba się ich jakoś pozbyć, jakoś je uwolnić. Niektórzy wolą po prostu zacząć rozmawiać z drugą osobą, ewentualnie swoim zwierzakiem, a jak ktoś ma naprawdę nie pokolei w głowie gada sam do siebie. Inni, tacy jak blogerzy,pisarze, dziennikarze lub piosenkarze wylewają te słowa na papier lub do komputera. Blogerzy piszą swojego bloga. Pisarze piszą książki, wiersze i inne poematy. Dziennikarze biorą się za jakiś sensacyjny artykuł, a piosenkarze tworzą nowe piosenki. W ten sposób człowiek daje upust swoim myślom, uczuciom i pomysłom. Ale nie zawsze jest tak, że piszemy z przyjemnością, że wiemy co napisać, że praktycznie przelewamy myśli na papier. Często na egzaminach, czy jeżeli robimy coś na przymus, a nie mamy zbytnio inspiracji czy weny do pisania, nie wiemy po prostu co mamy napiać. Ślęczymy nad kartką i pustym wzrokiem wpatrujemy się w nią, próbując  wymyśleć coś sensownego, a w głowie rodzi nam się tylko pustka. Nie możemy skleić krótkiego zdania, które miałoby jakikolwiek sens. Ale wtedy, jeśli ktos naprawdę lubi pisać - wyjdzie z tej sytuacji. Może nie pójdzie mu to tak łatwo jak by chciał, ale kiedy zacznie się rozpisywać, w końcu wpadnie w taki jakby trans i coś sklei. Miałam tak na ostatnim próbnym egzaminie z polskiego. Miałam napisać rozprawkę i kiedy zanim ją rozpoczęłam skreśliłam kilka głupich zdań, a na samym początku w ogóle nie wiedziałam co napisać. Jednak udało mi się jakoś z tego wyjść i napisałam taką pracę, że miałam 10/10 punktów, a myślalam, że przez to początkowe zwątpienie wyjdzie mi okropna praca. Jak widać nie było źle. Tak na koniec tego tematu: istnieją ludzie, którzy bez pisania nie umieli by żyć. Nie mówię oczywiście o zwykłej umiejętności pisania, tylko o tym takim twórczym pisaniu. Wiecie na pewno co mam na myśli :P
Polecam AC/DC - Hells Bells.
A teraz obiecane inspirations:





















Bye!


XXI wiek - zło konieczne?

Hej. Dziś postanowiłam dodać wreszcie jakąś głębszą notkę, niż tylko krótki opis mego marnego życia i albo jakaś nuta, albo jakieś inspiracje, albo wymówka, że mało czasu i zmęczenie. Otóż dziś , chciałam się zastanowić, czy XXI wiek jest przekleństwem ludzkości, czy może cudem technicznym na przestrzeni wieków? A może tym i tym? Zdaje mi się, że jednak tak jest. Człowiek zagalopował się w tym postępie. Przez poprzednie stulecia rozwój następował , ale jednak nie był tak gwałtowny, jak obecnie.Kiedyś wynalazki pojawiały się raz na kilka lat, a we wcześniejszych epokach jeszcze rzadziej. Teraz praktycznie , rok w rok pojawiaja się kilka- kilkanaście nowinek technicznych oraz naukowych. To staje się trochę nienaturalne, według mnie. Nie twierdzę, że postęp cywilizacyjny jest czymś kompletnie złym. Ale jednak nie jest bez skaz. Ludzie rozwijając niektóre dziedziny niszczą środowisko, powodują nowe choroby cywilizacyjne oraz doprowadzają do dziwnych anomali. Jednak próbują to także naprawiać. Zauważają, że czasami postęp grozi życiu . Walczą z zanieczyszczeniem środowiska, próbują znaleźć lekarstwa na coraz to nowsze choroby, zapobiec niektórym sytuacjom. Znowu w XXI wieku narastają kolejne konflikty zbrojne, wzrasta ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, ale pojedyncze społeczeństwa nie dają sobie z tym rady. Często, więc buduje się międzynarodowa współpraca, bogatsze państwa pomagają tym , które sobie nie radzą itp.

Podsumowując : XXI wiek nie jest na pewno czasem totalnie złym w dziejach ludzkości. Istnieje wiele problemów, ale jeśli zaczniemy my ludzie zmierzać w dobrą stronę , to ten wiek, może być jeszcze bardzo udanym okresem dziejów świata. W końcu on dopiero się co zaczął - jest dużo czasu, by naprawić szkody i wyjść na prostą.
Polecam Metalica - When a Blind Man Cries.
Bye!

środa, 23 stycznia 2013

Wszędzie śnieg!

Hej. Dziś nie byłam w szkole, ale to całkowicie legalnie. Miałam zwolnienie z całego dnia, gdyż byłam z pocztem sztandarowym na obchodach 150 rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Zazwyczaj narzekam, że muszę długo stać podczas długiej mszy... Tym razem narzekałam na zimno. Dlczacego? Musiałam przemaszerować z kilometr z kościoła do pomnika, by tam stać na mrozie, czekając aż to się skończy i marznąć ( byłam niby w płaszczu, ale jednak miałam spódniczkę i rajstopy , więc było mi nie za ciepło -.-). Ale przynajmniej nie byłam w szkole. Siła wyższa można by rzec.
Dziś wstawię chyba tylko inspiracje. Takie zimowe. Takie ze śniegiem i w ogóle : p
Polecam Nickelback - Sharp Dressed Man











niedziela, 20 stycznia 2013

Zimna niedziela

Hej. Byłam z Gabi na spacerze i zmarzłam, ale kocyk i ciepła herbatka powoli działają. Jedyne co mnie nie cieszy, to , że właśnie teraz powinnam się uczyć historii jeśli chcę napisać jakoś jutrzejszą kartkówkę. Ale jak widać mi się nie chce. 

Życie bywa dziwne. Ale chyba takie musi już być. Może jest takie , bo otaczją nas różni ludzie. Niektórzy z nich pewnie są lekko dziwni, ale też bywają tacy którzy są strasznie zmienni. To właśnie oni, powodują, że nasze życie jest takie dziwne , zmienne i nieprzywidywalne. Czasami w pozytywny sposób, a czasami w ten bardziej negatywny. Tak naprawdę to nasze życie, to jak nim pokierujemy zależy nie tylko od nas, ale także od otaczających nas bliskich i tych mniej bliskich osób. Nie tylko my składamy się na nasze życie. Jeśli ktoś tak myśli to jest wielkim egoistom. Fakt: Jest to nasze życie, ale nie tylko my nim żyjemy. Osoby , którym nas zależy czasmi bardziej są obecne w naszym życiu niż się nam wydaje.
To na tyle dziś. Jakoś mi chyba ta notka nie wyszła. Dodam jeszcze cudowny cover piosenki Paradise :

<3
Bye!
ps.polecam Nickelback - Bottoms Up! 


środa, 16 stycznia 2013

POMOGAJCIE!


TRAGEDIA FUNDACJI CENTAURUS

Fundacja Centaurus straciła wszystko co miała. Spalił się stary "dworek", w którym przebywały bezdomne zwierzęta. Niestety 3 psiaki spaliły się - Lusia, Lalunia i Roxy.
W imieniu wszystkich zwierząt i ludzi, którzy stworzyli ten azyl PROSIMY O PILNĄ POMOC!

Opis ZE STRONY fundacji <KLIK>

"Było koło 20stej. Głośny wybuch na górze, ktoś otworzył drzwi, buchnął ogień na poddaszu, gdzie mieszkała część osób oraz psy. Po zimnym, wilgotnym Pałacu przelał się strumień gorąca. Na nic nie było czasu. Schody zajmowały się lawiną ognia jeden po drugim, pędząc w dół. Wszyscy wybiegli, zaczęła się panika - co rozsądniejsi powstrzymywali pozostałych przed wejściem do środka. Ktoś nagle krzyknął, że przecież psy są na górze... ale ogień buchał z okien czerwonymi obłokami. Nasza Lusia, maleńka Lusia... w pokoju wraz z Lalunią, niczego nieświadome spały pod kołdrą, jak zawsze. Roxy pilnowała pokoju, w którym było biuro i jej ulubione czerwone posłanko z zabawkami. Teraz pewnie leżała pośród gumowych kości, ukochanych sznurków do rozciągania, Pana Misia, którego codziennie obgryzała już niczego nieświadoma. Co chwila ktoś wyrywał się, że może zdąży - ale wejścia do Pałacu już nie było. Całe górne schody zajęły się ogniem. Pałac był drewniany, poddasze i kopuła również - wystarczyła chwila.
Chwila, by zgasić życie.
Chwila, by zrujnować to, na co pracowaliśmy, to co Wy wspieraliście.


Przepraszamy, Lusiu. Przepraszamy, Roxy. Przepraszamy, Laluniu. Miałyście jechać do domu tymczasowego. Już nie pojedziecie..."












"I choć nigdy nie poczujemy już mokrego noska naszej ukochanej Lusi, nie spotkamy Lali jak wyjadą ze stołu kolacje, ani nie zobaczymy wesołej Roxy hasającej po schodach. Ale pod opieką pozostało nam ponad 500 koni i setki innych zwierząt, wiele psów i kotów - PROSIMY, DLA NICH!"
Więcej informacji znajdziecie na
Stronie Fundacji i Facebooku

WYŚLIJCIE SMSa
W treści wpiszcie: KONIE
numer 74567 koszt 4,92 zł brutto
numer 76567 koszt 7,38 zł brutto
numer 79567 koszt 11,07 zł brutto
numer 91983 koszt 23,37 zł brutto
 numer 92585 koszt 30,75 zł brutto

MOŻECIE SKOPIOWAĆ TEN CAŁY POST I WSTAWIĆ NA SWOJEGO BLOGA.
Przekażcie tą smutną wieść dalej. Jeśli Wy nie możecie pomóc,
może mogą to zrobić czytelnicy Waszego bloga.
POMÓŻMY TYM ZWIERZAKOM, NIE ZOSTAWIAJMY ICH W POTRZEBIE!

wtorek, 15 stycznia 2013

A man can be destroyed, but not defeated

Hej. Dziś miałam konkurs. Było dobrze. Grupowo zajeliśmy 4 miejsce, ale jako jedyni mieliśmy pomniejszony skład bo jeden z uczestników miał inny ważniejszy konkurs. Ja za to zostałam nagrodzona za uzyskanie najlepszego wyniku ze wszystkich i dostałam dwie gruuube książki. Dość fajne. 

Dziś chciałam poruszyć dość ważny jak dla mnie temat. Mianowicie : zagrożone gatunki. Jedna z tych książek to " Czerwona Księga Zagrożonych Gatunków Roślin". Jak czytałam w internecie co roku przybywa wiele nowych gatunków fauny i flory, które są zagrożone wymarciem. Przykładem nie tak odległego , wymarłego gatunku jest koziorożec iberyjski, którego wymarcie stwierdzono w 2001 roku. Badacze zauważyli, że wraz z rozwojem ludzkości , ten problem się zwiększa. Kiedyś gatunki wymierały sporadycznie, a teraz obserwuje się coroczne zwiększanie odsetka zwierząt i roślin, ktorym grozi wygnięcie. Tak nie może być! Myślicie, że dlaczego większość z nich jest w takiej sytuacji? Przez nas. Przez działalność człowieka. Niszczymy ich domy. Czyli lasy, naturalne łąki, a także pozbawiamy ich pożywienia, np. wybijając inne zwierzęta, którymi się żywią. Do tego w wieku, kiedy  transportujemy różne gatunki z różnych stron świata do innych krajów i wypuszczamy je na wolność , to skąd mamy pewność , że nie zaszkodzą miejscowym gatunkom? No właśnie jej nie mamy. Tak, więc chciałam was tylko uświadomić, że jako to młodsze pokolenie możemy jeszcze coś zmienić na lepsze. Możemy działać, chronić i wspierać walkę o prawa zwierząt, oraz o poprawienie sytuacji tych gatunków flory i fauny, które są na skraju wymarcia.
Polecam AC/DC - If You Want Blood (You've Got It).
Bye!







niedziela, 13 stycznia 2013

WOŚP i koncert

Hej. Dzisiaj jak wiecie dzień Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ja byłam dziś na koncercie charytatywnym miejscowego zespołu. Było ciekawie. Dawno ogólnie nie byłam na żadnym koncercie. To wszystko wina szkoły. Jako,że dziś nie mam za bardzo siły, ani nawet pomysłu na taką bardziej sensowną notkę wstawię inspiracje:









piątek, 11 stycznia 2013

Jest taki dzień... Piątek!

Hej. Czy wszyscy tak jak ja lubią piątki? Bo ja je wprost uwielbiam. Nie mam jakichś konkretnych planów na ten post. Ale postaram się o czymś napisać. Już wiem.

Ostatnio zaczęłam grać w świetną grę na facebook'u : Songpop. Może niektórzy z was słyszeli o niej albo w nią grali? Bo według mnie warto w nią grać. Jest świetna, kiedy nie masz co robić i zabija Ci czas. Poza tym sprawdza jak dobrze znasz piosenki i czy potrafisz je szybko rozpoznać. Są różne playlisty, np. Classic Rock, 2000's Rock, Today Hits, albo Modern Rap. Im więcej i dłużej się w nią gra tym lepiej nam idzie. W tej grze liczy się refleks oraz kojarzenie piosenek, ich tytułów i wykonawców. Co jest jeszcze dużym plusem? Ponieważ działa ona przez facebook'a to to, że można grać ze znajomymi. A także i z ludźmi z różnych zakątków Polski :D  To naprawdę fajna gra i gorąco ją polecam wszystkim tym, którzy lubią muzykę i małą rywalizację.
Polecam AC/DC- For Those About To Rock








środa, 9 stycznia 2013

This is the end

Hej. Dziś właśnie pisałam dwa ostatnie egzaminy . Podstawę i rozszerzenie z angileskiego. Powiem tak: widziałam łatwiejsze. Moim zdaniem najgorsze było słuchanie. W jednym  nagraniu koleś niedojść, że mówił z jakimś durnym akcentem to jeszcze się seplunił. Jakaś masakra.
Nie wiem, jak wy, ale ja nie lubię bezczynności. To mnie wkurza. Jak nic nie robię to moim zdaniem marnuje czas, a co za tym idzie życie. Jeśli chcemy przeżyć dany nam czas, jak  najlepiej i jak najwięcej korzystać z niego to nie możemy bezczynnie tkwić w jednym miejscu. Ja na przykład lubię od czasu do czasu wyjść na spacer porobić zdjęcia albo ogarnąć jakoś pokój. O właśnie. Nie lubię sprzątać, a mimo to jak mam bałagan w moim kąciku to mnie zaraz szlag trafi i muszę po prostu chociaż troszeczkę sprzątnąć różnych rzeczy z biurka, porzestawiać kilka przedmiotów i od razu lepiej. Pisanie bloga to także jedna z moich ulubionych czynności. Może nie jest ona przykładem jakiegoś zajęcia aktywności fizycznej, ale umysłowej i owszem. Kiedy ktoś nie ma co robić polecam także robienie brzuszków na przykład, oczywiście jeśli nie jest kompletnym leniem w tej kategorii. A jeśli jest i lubi sobie poczytać to niech zabierze się za jakąś mądrą książkę. Niekoniecznie musi być ona taka mądra, ale żeby to nie były jakieś bzdety. Wiecie każdy lubi robić coś innego, ale myślę, że większość z was tak jak ja , nie wytzrymała by 20 minut leżenia i patrzenia się pustym wzrokiem w sufit. 
Polecam Foo Fighters - Everlong. 
Małe, owocowe  inspiracje na dziś :









I LOVE FRUITS! <3


Obserwatorzy