sobota, 29 września 2012

Three Days Grace

Hej. Dziś kolejan notka z cyklu "moje ulubione zespoły". W dzisiejszym poście zagości jako gość honorowy zespół TDG :D

Three Days Grace (znany też jako 3DG lub TDG)
– kanadyjski zespół grający alternatywny metal, założony w 1992 w Norwood w Kanadzie pod nazwą Groundswell.
W 1992 gitarzysta i wokalista Adam Gontier, perkusista Neil Sanderson i basista Brad Walst założyli zespół Groundswell. Pod tą nazwą wydali w 1995r. album zatytułowany "Wave of Popular Feeling". W 1997 zespół zmienił nazwę na Three Days Grace. Po pewnym czasie przenieśli się z Norwood do Toronto gdzie spotkali Gavina Browna, który pomógł im wydać debiutancki album Three Days Grace w 2003. Album dotarł na listy przebojów w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Płytę promowały single "Just Like You", "I Hate Everything About You" oraz "Home". Three Days Grace zagrali gościnnie w filmie Raise your voice z piosenką Are you ready

W 2006 wydali kolejną płytę One-X promowaną przez single "Animal I Have Become", "Pain" "Never Too Late" i "Riot".

We wrześniu 2009 grupa wydała swój trzeci studyjny album zatytułowany "Life Starts Now". Album promują single: "Break", "The Good Life", "World So Cold", i "Lost in You".

W czerwcu 2012 roku zespół zapowiedział, że następny album zostanie wydany 2 października 2012. (już we wtorek *.*) Będzie on nosił tytuł "Transit of Venus".

Skład:
Adam Gontier – wokal, gitara
Brad Walst – gitara basowa
Neil Sanderson – perkusja, wokal
Barry Stock – gitara

________________________
To wszystko na dziś. Polecam Three Days Grace - Pain 
Bye!


piątek, 28 września 2012

Terrible Friday

Hej. Tak wiem, każdy pewnie się cieszy, że wreszcie jest piątek i weekend. PO części ja też się cieszę, ale nie w pełni. Czemu? Hmm.. Pomyślmy. Po pierwsze 9 godzin spędzonych w szkole nie wpływa na człowieka zbyt dobrze. Po drugie niezbyt dobre oceny z matmy i chemii. Po trzecie okropna kartkówka z geografii, którą spokojnie można by uznać za mini sprawdzian (2 strony A4 o.o). Po czwarte kilka mniejszych zawodów dzisiejszego pechowego piątku. A mówią, że piątek 13 jest pechowy... Chyba raczej piątek 28. Jedyną przyjemnością, jaka mnie dziś spotkała to łatwe,przyjemne i odstresowujące warsztaty plastyczne z dziećmi niepełnosprawnymi organizowane przez szkolne koło wolontariatu w mojej budzie. Taa... Przez chwilę o wszystkim zapomniałam. Nom, ok, dość o mnie. Dziś dodam chyba tylko jakieś inspiracje,  albo zrobię drugi post o jakimś zespole :D

Polecam Florence & the Machnie - Never Let Me Go.
Auto inspiracje na dziś ode mnie (bo ja uwielbiam szybkie samochody <3) :


 Porshe Bosxter Caymann

 Audi TT

 Ferrari Spider

Ford Mustang Shelby GT500


AND

Garbusek *.*

wtorek, 25 września 2012

Fast post

Hi. Dziś na szybko, o godzina już nie ta i brak tematu, ale coś tam skrobnę i wstawię może znowu jakieś inspiracje albo cóś. No to tak, dzień jak codzień. Matma w III gimnazjum mnie przeraża. Pierwsze zebranie zaliczone i jakoś jeszcze żyję po nim. Prawdopodobnie będę w grudniu jechać na wycieczkę do pięknego Wiednia *.* No i tyle o mnie. Teraz o czymś innym. Tematyka z tych " o matko, jakimi debilami potrafią być ci ludzie". Pewnie wielu z was się spotkało z taką sytuacją, że ktoś z kogoś brutalnie naśmiewał, ale jak on sam był choćby tak niegroźnie wyśmiany to "obraza majestaatu"." bo jak tak można, w końcu nikt nie jest idealny". Bla,bla, bla. A jak sam się wyśmiewał z innej osoby to nie pomyślał, że jest jej przykro i nie postawił się w jej sytuacji i jakby się on czuł? Hę? No przyznajcie, czyż to nie szczyt ludzkiej głupoty? Przecież nikt idealny nie jest każdy ma jakieś wady i nie powinno się tego nagmnnie wykorzystywać i stroić z tego żartów. Zresztą najpierw trzeba potrafić śmiać się z siebie, a dopiero późnniej, można pomyśleć czy warto śmiać się z kogoś. Zgadzacie się ze mną?

Polecam Myslovitz - Szklany Człowiek. 

Małe inspiracje na dobranoc:










AND

Tekst piosenki Alexander zespołu Myslovitz :
Już nie będę z tobą kłócił się
I tak nigdy nie mam racji
Wydawać by się mogło, że
Jesteśmy źle dobrani
Najgorsze jest jednak to
Twoje rozczarowanie
Wiem zapomniałem Ci powiedzieć, że
Jestem zakochany

Więc lepiej mnie zabij
Wyrzuć z pamięci
Lepiej odejdź, pozwól mi odejść
Lepiej zapomnij
Pozwól zapomnieć
Lepiej daj mi następną szansę

Wiem potrzebujesz tego czego ja
Nigdy mogę Ci nie dać
Nie dlatego, że nie chcę Ci dać
A dlatego, że sam tego nie mam
Najgorsze jest jednak to
Twoje rozczarowanie
Wiem zapomniałem Ci powiedzieć, że
Jestem zakochany

Więc lepiej mnie zabij
Wyrzuć z pamięci
Lepiej odejdź, pozwól mi odejść
Lepiej zapomnij
Pozwól zapomnieć
 Lepiej daj mi następną szansę 
<3

Bye!




poniedziałek, 24 września 2012

Bardzo fajny dzień - na pewno nie poniedziałek!

Hej. Jak wiadomo dziś dzień znienawidzony przez miliardy ludzi na całym świecie - poniedziałek. Każdemu kojarzy się albo z początkiem szkoły albo pracy. Jedno i drugie wymaga od nas wytęrzonego wysiłku po leniwym weekendzie. Co za niesprawiedliwość, prawda?

Ja właśnie dziś otzrymałam wyniki prześwietlenia kolana i wychodzi,  że mam jakiegoś torbiela (?), tyle, że nie wiem co jeszcze mam z tym począć, bo wizytę u ortopedy mam dopiero za tydzień (absurdalna polska służba zdrowia). No, więc wiecie.. Fajnie, nie? 
Ok. Kończę wywody na temat mojego zdrowia, bo zaczynam się czuć jak moja ciocia, która gada co ją boli i u jakiego lekarza była tydzień temu xD 
Dziś coś na temat przyszłości.
Nikt tak naprawdę nie wie co wydarzy się jutro (no może oprócz tego, że np. jutro jest jakiś spr albo krt), a co dopiero tak odległych czasów, jak 50 lat naprzód. Więc według mnie ten kto myśli, że może przewidziec przyszłość w najdrobniejszych szczegółach, jest albo głupcem, albo po prostu wariatem. Tego nie da się ustalić - co się stanie kiedyś tam... 
Także ja nie wierzę w te brednie, że w tym roku nastąpi koniec świata. Pozdrawiam Majów, którzy taką bzdurę wymyślili ...
Polecam Mylovitz - Alexander. Bye!
I jeszcze kilka fotek z wakacji , mojego autorstwa oczywiście :







sobota, 22 września 2012

Sposób na nudę

Hej! Dziś sobota i tak się jakoś złożyło, że ten dzień nie jest zbyt interesujący dla mnie. Trochę się nudziłam, więc wpadłam na pomysł aby napisać notkę o sposobie na nudę. Różni ludzie , różni sobie z nią radzą. Można (tak jak ja) na przykład zrobić maraton filmowy, albo zająć się czymś, czymkolwiek. Słuchać muzyki, porysować, poczytać, pooglądać filmy, cokolwiek. Jednak najlepszym sposbem na nudę jest wyjście do ludzi. Ewentualnie jeśli pogoda nie sprzyja wałęsaniu się po mieście, można zaprosić kogoś do siebie bądź iść do kogoś w odwiedziny. Czas wtedy szybciej leci i nigdy się człowiekowi nie nudzi. Znaczy nie w każdym towarzystwie człowiek będzie się dobrze bawił. Najlpsza zabawa jest oczywiście ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi. Ale to chyba każdy z was wie? 

Na zabicie nudy polecam wysłuchanie piosenki Myslovitza - Sprzedawcy Marzeń.
Bye!

piątek, 21 września 2012

Foo Fighters

Hi! Dzisiaj to już druga notka tego pięknego dnia. W tej notce napiszę co nieco o jednym z moich ulubionych zespołów rockowych - Foo Fighters.

Foo Fighters to amerykański zespół rockowy założony w 1995 przez perkusistę Nirvany Dave'a Grohla. Nazwa grupy pochodzi od niewyjaśnionego do dzisiaj zjawiska w czasie II wojny światowej, Foo fighter.
Zespół tworzy piosenki w gatunkach : hard rock, rock alternarywny i post grounge.
Historia założenia:
W 1990 roku Dave przyłączył się do mało znanej jeszcze Nirvany. Jako utalentowany perkusista został szybko przyjęty na miejsce tymczasowego bębniarza Dana Petersa. Na początku relacje w zespole były bardzo dobre. Efektem tej owocnej współpracy była jedna z najlepszych płyt lat 90. Nevermind. Płyta ta odniosła wielki sukces komercyjny – do dziś sprzedała się w ilości ponad 26 milionów egzemplarzy. Nieprzygotowani na to muzycy popadali w różne nałogi (Kurt Cobain zaczął mieć poważne problemy z narkotykami, Krist Novoselic alkoholowe, a Grohl zaczął być znany z upodobań sadomasochistycznych). W tym czasie w zespole nastąpił rozłam. Dave nie mogąc znaleźć akceptacji nagrał pod pseudonimem Late! kasetę Pocketwatch. Grał on na wszystkich instrumentach, stanowiła ona zalążek Foo Fighters.
W 1993, Nirvana nagrała ostatnią płytę zawierającą premierowy materiał In Utero. Kłopoty z narkotykami wokalisty grupy i w następstwie jego śmierć, skłoniły Grohla do założenia własnego zespołu.
Po śmierci Kurta Cobaina w 1994 Grohl zagościł w studiu Roberta Langa w Seattle z przyjacielem producentem Barrettem Jonesem. Z wyjątkiem partii gitary w "X-Static" granej przez Grega Dulli z Afghan Whigs, Grohl grał na każdym instrumencie i śpiewał we wszystkich piosenkach. Ściągnięty do Capitol Records przez byłego A&R Nirvany (i właściciela Capitol Records) Gary'ego Gersha, Grohl zmiksował swoje dema profesjonalnie, i wydał na debiutanckim albumie Foo Fighters.
Grohl nie chciał żeby Foo Fighters stał się projektem jednoosobowym, dlatego też starał się stworzyć grupę która wspomagałaby album. Początkowo kolega z byłej grupy Krist Novoselic był głównym kandydatem do zespołu ale obaj bali się że będą postrzegani jako reinkarnacja Nirvany. Słysząc pogłoski o rozpadzie grupy Sunny Day Real Estate, Grohl zatrudnił ich basistę Nate Mendela oraz perkusistę Williama Goldsmitha. Pat Smear który był nieoficjalnym członkiem Nirvany po wydaniu In Utero, został wcielony jako drugi gitarzysta tym samym dopełniając grupę. Foo Fighters zagrali swoją pierwszą trasę koncertową na wiosnę 1995.
Pierwszy singel grupy This Is a Call został wydany w czerwcu 1995, a debiutancki album został wydany miesiąc później. I'll Stick Around, For All the Cows i Big Me zostały wydane jako single w następnych miesiącach. Zespół spędził miesiące na promowaniu tego albumu, zawitał też na znanym festiwalu Reading. Na początku trasy po Wielkiej Brytanii zespół zagrał na Brixton Academy.

Aktualny skład :
Dave Grohl – śpiew, gitara rytmiczna, perkusja
Taylor Hawkins – perkusja, instrumenty perkusyjne, wokal wspierający (od 1997)
Nate Mendel – gitara basowa
Chris Shiflett – gitara prowadząca, wokal wspierający (od 1999)
Pat Smear – gitara, wokal (1995–1997,2006-)

Byli członkowie:
William Goldsmith – perkusja, instrumenty perkusyjne (1995–1997)
Franz Stahl – gitara, wokal (1997–1999)

Albumy studyjne:
Foo Fighters (1995)
The Colour and the Shape (1997)
There Is Nothing Left to Lose (1999)
One by One (2002)
In Your Honor (2CD, 2005)
Echoes, Silence, Patience & Grace (2007)
Wasting Light (2011)

Moje ulubione piosenki:
1. All My Life
2. Breakout
3. The Pretened
... i nie tylko


Good Night!

Ps. Jak wam się podoba taka forma notki? Jeśli się podoba to mogę od czasu do czasu dodać taką notkę o zespole....







Sprzatanie świata

Hej! Dawno mnie tu nie było... Przepraszam was , ale nie mam czasu. Już miałam pierwsze sprawdziany i dłuższe prace do napisania. A dziś piątek (wielbie ten dzień!) i sprzątanie świata. Znaczy nie wiem jak u was, ale  u  mnie w szkole, praktycznie co roku to organizują. Chodzenie z workami na śmieci po moim osiedlu mnie nie za bardzo kręci, ale przynajmniej w jakiś sposób pomagam naszej planecie i tak już bardzo zanieczyszczonej. Wiecie co dziś znalazła jedna z klas? Normalnie telewizor czy monitor ! Czego ci ludzie nie wyrzucają i to w jakich miejscach? Gdzieś w pole ... O.O Po tym sprzątaniu stwierdzam, że ludzka pomysłowość mnie przeraża. Co jeszcze? Ano mam coś z kolanem po tym jak w poniedziałek skakaliśmy w dal na wf -ie i nie wiem jeszcze co, ale się dowiem. Nie wiem o czym pisać, więc może napisze coś później. Zobaczę jeszcze. Na razie polecam Myslovitz- Alexander. Bye!



Takie tam inspiracje: 











sobota, 15 września 2012

Zacny dzień milordzie

Hej! Dzisiaj w moim mieście jest takie głupie święto "krzaka" xD Tzn. Święto Kwiatów Owoców i Warzyw, a ten krzak to taki ogólny skrót. Trwa dwa dni i według mnie jest lekko dziadowskie. No, ale przynajmniej coś się dzieje. Jest dużo imprez (koncerty *.*), straganów <bleee> i innych pierdół. Trwa ono aż całe dwa dni xD W tym roku specjalnymi gwiazdami są: Kamil Bednarek (dla mnie nic ciekawego), Kult (nawet,nawet, ale nie chce mi się iść) i Jamal (to samo co przy Bednarku) oraz jeszcze coś tam lub kroś tam ma być,ale mnie to tam nie interere. Ogólnie cały dzień poza domem. Rano parada (ja jako wolontariusz), później rozdawanie ulotek z wolontariatu, następnie na chwilę do dziadków, a potem na święto z Gabi i później z Asią na koncert. A teraz po prostu jestem padnięta. Jutro znowu jakiś koncert :D I tak zakończę piękny weekend. 

Polecam Foo Fighters - What If I Do?
Bye!
Ps. Dzięki za kostkę gitarzysty Asiu! :P

Ale faajne! <3



czwartek, 13 września 2012

Rollercoster :D

Hi! 

W skrócie i na szybko to po postu harówka na całego i ciągłe zmęczenie. Jest drugi tydzień szkoły, a ja obawiam się, że nie dożyje końca miesiąca. Za dużo tego wszystkiego ;/
Ale, ale nie będę tu ciągle narzekać. Nie o to mi chodzi. Wiem, wiem, że trochę zaniedbuje bloga, ale jak wiecie powody są oczywiste.  Dzisiejszy dzień nie zaliczyłabym do najlepszych, ale nie było źle. Najlepszy był niemiec. Pani sobie poszła, a chłopaki zrobiły piramidę z krzeseł. I ogólnie było luźno, jak nigdy. Pozdrawiam moją kochaną klasę xD 
Za to wczorajszy dzień był  suuper. Byłam ze znajomymi na karuzeli, która aktualnie przebywa na naszym osiedlu. A w sumie na dwóch. Były one dość szybkie, ale mogły być szybsze. Uwielbiam takie wypady <3
Dobra to chyba na tyle w tym poście. Wiem, że zbytnio się nie wyśliłam, ale nie mam siły.
Polecam AC/DC - Whole Lotta Rosie. Bye!
Ps. A wy jak macie z tym czasem? Macie go trochę czy nie bardzo?

Dokładnie na tym byłam (nie moje zdjęcie, ale karuzela ta sama - CentryFuga)



sobota, 8 września 2012

Ukochany weekend!

Hej! Jak ja doceniam ten pierwszy w tym roku szkolnym weekend. Wreszcie te dwa dni w tygodniu, nabierają dla mnie prawdziwego znacczenia.  Wolność. O właśnie. Dzisiaj popiszę trochę o wolności. 

Wolność to możliwość wyboru. Podejmowanie decyzji dotyczących nas samych. My uczniowie możemy się czuć zniewoleni przez szkołę, dorosłych czy rząd. Ale to tylko pozorne uczucie, bo tak naprawdę wciąż jesteśmy wolnymi istotami. Niby musimy chodzić do szkoły, ale jednak nikt nie karze nam się w niej tak naprawdę uczyć. To, przecież od nas samych zależy czy chcemy się czegoś nauczyć, czy nie. Oni [nauczyciele]  tylko stwarzają pozory niewoli. Albo dorośli... Opiekują się nami i wychowują nas, ale czasami mogą nas zniewolić w pewien sposób. Przynajmniej nam młodzieży tak się wydaje. Bo to, że kazali nam wrócić przed 21 do domu, nie oznacza, że musimy przyjść. Mamy przed sobą wybór: albo przyjdziemy punktualnie i obejdzie się bez kłótni lub nie przyjdziemy i rozpęta się piekło. A możliwość wyboru to w końcu definicja wolności. Tak więc, mimo wszystko TERAZ praktycznie każdy człowiek na świecie jest wolny. Oczywiście zdarzają się wyjątki od reguły. Jednak prawie 27 milionów ludzi jest w pewnym sensie niewolnikami. Rodzaje współczesnego niewolnictwa są różne : praca za byle jaką pensję w ciężkich warunkach, dzieci na Haiti oddawane do innych rodzin, jako służące (restavec) , praca w fabrykach w krajach Trzeciego Świata lub Chinach , dzieci wykorzystywane do wyścigów wielbłądów, itp. Link do 10 przykładów współczesnego niewolnictwa znajdziecie tutaj. 
Ok. Miłego weekendu życzę, Polecam Foo Fighters -Times Like These. Bye!





czwartek, 6 września 2012

Mam dość... a to dopiero początek

Hej. Dziś 3 dzień szkoły, a ja już mam jej serdecznie dość. W poniedziałek mam nawet pierwszą kartkówkę -.- Ja wszystko rozumiem, że  to 3 klasa itp. ale bez przesady. Wracam do domu i jestem zmęczona i w ogóle czasu nie mam. Dlatego też notki są bardzo różnie dodawane. Kurde narzekam na szkołę teraz, a co będzie później? o.o Dobra, koniec tego pesymizmu.
Myślę, że nie myślę, więc lepiej nie będę się dzisiaj produkować.Jestem zmęczona.
Polecam Foo Fighters - Walk.
Tekst piosenki :
A million miles away
Your signal in the distance
To whom it may concern
I think I lost my way
Getting good at starting over
Every time that I return

I'm learning to walk again
I believe I've waited long enough
Where do I begin
I'm learning to talk again
Can't you see I've waited long enough
Where do I begin

Do you remember the days
We built these paper mountains
And sat and watched them burn
I think I found my place
Can't you feel it growing stronger
Little conquerors

I'm learning to walk again
I believe I've waited long enough
Where do I begin
I'm learning to talk again
I believe I've waited long enough
Where do I begin

Now
For the very first time
Don't you pay no mine
Set me free again
You keep alive a moment any time
But still inside a whisper to a riot
To sacrifice but knowing to survive
The first decline another state of mind
I'm on my knees, I'm praying for a sign
Forever, whenever
I never wanna die
I never wanna die
I never wanna die
I'm on my knees
I never wanna die
I'm dancing on my grave
I'm running through the fire
Forever, whenever
I never wanna die
I never wanna leave
I never say goodbye
Forever, whenever

I'm learning to walk again
I believe I've waited long enough
Where do I begin
I'm learning to talk again
Can't you see I've waited long enough
Where do I begin

I'm learning to walk again
I believe I've waited long enough
I'm learning to talk again
Can't you see I've waited long enough
__________________________________________
Bye!





wtorek, 4 września 2012

Back school!

Hi! No i stało się. Musieliśmy powrócić do szkół. Niektórzy do starych, inni do nowych. Ja na szczęście, bądź też nie , wróciłam do starej. Jestem teraz najstarszym rocznikiem w szkole! Yeah! Nie mam się w sumie czym cieszyć, bo czekają mnie egzaminy :( No, ale jakiś plus musi być w tym ostatnim roku gimnazjum. Wczoraj nie napisałam postu, gdyż jakoś nie miałam weny i czasu. Sorry. Ale teraz tak może być, że codziennie nie będę pisać, szczególnie po tym jak zobaczyłam swój plan. Najbardziej przeraża mnie czwartek (od 8.00 do 17.05 O.O). Oh. Ale trzeba jakoś przeżyć. Byle do kwietnia, potem to już z górki. A w ogóle to ostatni dzień wakacji, czyli niedziela, była udana. Zresztą wczoraj też nie było źle. Ale mam dzisiaj jakąś dziwną tą notkę. Wiecie co skończę ten bezsensowny bełgot i przejdę do rzeczy.

Dziś coś o muzyce. Czy każdy z was uwielbia muzykę? Nie pytam się o konkretny gatunek , każdy lubi taki jaki mu się podoba. Chodzi mi ogólnie o samą czynność słuchania muzyki. Mnie na przykład muzyka motywuje do działania i zarazem uspokaja. Lubię słuchać , kiedy idę do sql, gdy  sprzątam, cokolwiek robię, ale także kiedy nie mogę zasnąć, bo mojej głowie wciąż dokuczają jakieś natrętne myśli.  Stwierdzam, że muzyka jest czymś co jednoczy ludzi, daje zastrzyk pozytywnych myśli oraz uspokaja i wycisza. Jeśli się ze mną zgadzacie, to się bardzo cieszę, że w waszym życiu muzyka zajmuje podobną pozycję jak i w moim. Łączy nas, chociaż się nie znamy.
Ok. Będę kończyć. Polecam Foo Fighters - All My Life. Bye!


Z niedzieli . Bąbelki *.*





niedziela, 2 września 2012

Little

Hej. Dziś bardzo krótka notka z powodu ostatniego dnia wolności. Mam zamiar godnie pożegnać kochane wakacje i błagam niech jak najszybciej wracają. Z tego też powodu w tym tygodniu nie będzie opowiadania. Przepraszam. Ale sami wiecie jak to jest... Ostatnie wygłupy i brak ograniczeń, a żeby coś fajnego skrobnąć musiałabym nad tym trochę pomyśleć. Taa. To tak. Dodam kilka fotek z widoczkami, polęcę wam piosenkę i życzę, abyście ten ostatni dzień wykorzystali jak najlepiej i mieli wspaniałe wspomnienia z wakacji 2012! Polecam Foo Fighters- Best of You. Bye!

Malibu w Los Angeles w USA

Wodospad Wiktorii - Afryka

Pustynia Atacama - Ameryka Południowa










sobota, 1 września 2012

Wyspa idealna

Hej,hej. Jestem cała obolała. Musiałam dziś być na mszy na 9, bo jestem w poczcie sztandarowym szkoły i musiałam odstać co swoje z okazji 73 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Jakoś przeżyłam, tylko jeszcze odczuwałam skutki  zacnie niewygodnego siodła Ornaty. Więc wiecie... Potem byłam na mieście i robiłam ostatnie zakupy do szkoły. Zeszyty, buty i jakieś pierdoły. A teraz siedzę i patrzę, jak z oknem pada deszcz, który  zwiastuje tylko jedno - jesień.
Szczerze wątpie, żeby ten rok szkolny był jakiś specjalny. Moim zdaniem będzie to co zwykle, tyle, że jeszcze więcej. Och, nawet mi się o tym pisać nie chce.
Tak naprawdę mam ochotę wyjechać na jakąś bezludną wyspę, tak malutką i otocząną ze wszystkich stron ciepłym oceanem, gdzieś na końcu świata, gdzie nie ma ludzi, szkoły i jest tylko spokój, harmonia i kilka zwierząt. Z ludzi jedynie zabrałabym chyba Pannę G., żeby mi się nie nudziło i przede wszystkim bym za nią baaardzo tęskniła. Nom. A może ktoś chce się dołączyć do takiego marzenia? Zapraszam są jeszcze wolne miejsca. Takie niebo na ziemi dla nastolatków. Wyspa idealna. Ciepło, brak szkoły, przyjaciele, mnóstwo wolnego czasu i nie ograniczone możliwości. Lepsze niż nieśmiertelność. Przynajmniej według mnie. A jak wy sądzicie? Zresztą co ja się pytam. Każdy ma swoje zdanie i czasami lepiej jak zachowuje je dla siebie. Wiem jedno, najchętniej zburzyłabym wszystkie szkoły na świecie przed 3 września. Kto się dołącza do mojego piekielnego planu? xD 
O ludzie, jak ja dziś zamulam na tym blogu. Sorry, ale wiecie chyba dlaczego? Jak nie, to czytajcie posta od początku. Tak za karę,a może się dowiecie. Polecam Foo Fighters - Breakout.
Bye!


Czerwone trampeczki do szkoły ;3

                                                                          Dzisiejszy nabytek 


Amsterdam <3

Seszele 

Kilimandżaro 


Zorza polarna - Finlandia *.*



















Obserwatorzy