niedziela, 29 grudnia 2013

Niczym drogowskaz w naszym życiu...

Hej. Nie myślałam, że w tym tygodniu napiszę jeszcze jakąś notkę, ale jednak w mojej głowie zakwitło nagle z 10 pomysłów na posta, więc mnie już "nosi" . Wiecie jak to jest? Pojawia się jakaś myśl i potem chodzi tak człowiek z tą myślą w głowie, a ona się tak tłucze i spokoju nie daje. W końcu trzeba ją przelać albo na papier albo na bloga. Tak, więc właśnie tu wylądowałam.

 A jaka jest ta moja niespokojna myśl? Chodzi, o to, w jaki sposób człowiek podąża po drogach życia? Co wpływa na to, że wybiera taki , a nie inny sposób na życie, czyli tą symboliczną drogę? Otóż według mnie to bardzo oczywiste. Człowiek decyduje się tak podążać w życiu, gdyż wymaga tego od niego cel , jaki sobie obrał lub jego ideologia, czy styl życia. Chcąc wam to w pewien sposób zobrazować, podam przykład na panie X. Pan X chce zostać kimś sławnym, aby tak się stało, poszukuje najpierw , do czego posiada talent. Nie uczy się np. biologii, tylko gdy znajdzie ten talent, dajmy na to aktorstwo, rozwija się w tym kierunku. I pomimo , że może iść na niezliczoną ilość kierunków na studia, wybiera ten kierunek związany z aktorstwem. Następnie, jeśli chce być sławny, nie może zaszyć się w teatrze, gdyż aktorzy grający tylko w teatrach nigdy nie osiągają takiego statutu popularności ( tej ogólnoświatowej i znanej każdemu środowisku), tylko występuje w reklamach, bierze udział w castingach do seriali i większych produkcji filmowych. W tym czasie poznaje także wpływowych ludzi, którzy mogą mu pomóc w osiągnięciu celu. Prawdopodobnie rodzinę założy późno, być może już po tym jak zdobędzie pewien status społeczny. A mógłby założyć wcześniej. Jednak jego celem w życiu nie jest posiadanie dużej rodziny, a sława, więc tak obrał ścieżki w życiu, by stać się rozpoznawalnym.

 Rozumiecie? Mam nadzieję , że tak, gdyż posiadanie w życiu celu, czy jakichkolwiek zasad, ideologii , jest wielce istotną sprawą. Bez tego człowiek się gubi we własnym życiu, bo nie wie jaką ma  obrać drogę w życiu. Popełnia wiele błędów, niczego nie może osiągnąć i nigdy nie będzie w pełni szczęśliwy.
Uff... Od razu mi lżej. W sensie, że jedna myśl odpadła i mnie nie męczy. 
Polecam AC/DC - I Put The Finger On You.








5 komentarzy:

  1. to moje sciezki musza byc bardzo zagmatwane xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy post ;3
    Zapraszam na konkurs -> http://forever-young--life.blogspot.com/2013/12/giveaway-firmoocom.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie cele w życiu są na prawdę bardzo ważne :) dążenie do nich nadaje takiego... "pozytywnego stresu, powera". Ja marzyłam o paru koncertach, byłam na nich, jestem bardzo szczesliwa z tego powodu, ale znow wytyczam nowe cele które chce zrealizować :):) Wszystkiego dobrego na nowy rok! :) Zapraszam na nową notkę, pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzącego 2014 roku, oby był lepszy niż poprzedni, sprawił Ci radość i żebyś nie musiała się martwić.
    Pozdrawiam.
    ____________________
    MAM CEL:
    Do końca roku 1111 obserwatorów. Dodasz się?
    http://malinowe-ciasto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz! <3
Zawsze się odwdzięczam :3

Obserwatorzy