środa, 31 lipca 2013

Bo życie takie właśnie ma kolory, czarny, biały i czerwony!

Hej. Dzisiaj ostatni dzień lipca, i został zaledwie miesiąc wakacji. Peeszek. Kasia z nudów dzisiaj farbnęła się szamponetką na kasztanowy brąz... Taa.. Szalona ja. Patrzcie i podziwiajcie me zacnie , wcale nie zmienione kolorystycznie włosy :


Kamerkowo -.-

Ah. Jakoś dziś mnie dopadł w tym poście autopesymizm. Nie pytajcie się mnie na czym to dokładnie polega - sama do końca tego nie wiem. 
A propos pesymizmu... Moja zacna rymowanka z tytułu posta - należy się kilka słów wyjaśnienia o co tu się rozchodzi.
Kolor czarny symbolizuje w mojej rymowance smutek, żal, cierpienie, ból i śmierć.
Kolor biały to pustka, złudna nadzieja, ewentualnie naiwność lub niewinność.
Hihi i na koniec czerwony to symbol krwi, zniszczenia, szlachetności i mocy.
Iście pesymistyczna symbolika.
Ale moje dzieło, moja interpretacja, więc proszę bez komentarzy typu: ale te kolorki to nie tylko z tym się mogą kojarzyć, np. czerwony to miłość... Ble.
A kto powiedział , że moje życie składa się z miłości? Moja rymowanka , moje życie itp.
Bo rzadko , kiedy pokazuje swoje mroczne ja, bo moje mroczne ja siedzi głęboko we mnie i fuka na cały świat, a przede wszystkim na samo siebie. No, ale to taki szczegół. Może więcej ludzi ma taki "mroczne ja"? U mnie to normalka, bo ja bardzo mało mówię o swoich problemach, czy o czymkolwiek kłopotliwym dla mnie, więc to chyba normalne, że mam takie coś...
Hahha 
Jak to ktoś przeczyta to uzna mnie za wariatkę...
Może i jestem , ale do siebie i ścian jeszcze na głos nie gadam :P
Taka mnie dzis dziwna naszła ochota na takie pisanie bez ładu, składu i innych ważnych części.
Dobra kończę .
Macie jeszcze kilka fotek z wyzjazdu.
Polecam ONE OK ROCK - Ketsuraku Automation 
Bye!












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz! <3
Zawsze się odwdzięczam :3

Obserwatorzy