niedziela, 7 kwietnia 2013

Życie po życiu , czyli co nas czeka po śmierci...

Hej. Przykro mi, że nie udało mi się wczoraj nic napisać, ale kiedy właśnie miałam zacząć pisać tą notkę mój komputer odmówił mi posłuszeństwa i się chamsko zaciął. No, ale dziś zamierzam spełnić swój wczorajszy pomysł na posta. Otóż pewnie nie jedna ja, chociaż czasami zastanawia się co jest kiedy wszystko się skończy. Chodzi mi oczywiście o stan jakim jest śmierć . Wiem, że może temat lekko dziwny, jak na zwykłą nastolatkę, ale, przecież każdego z nas to kiedyś czeka i mimowolnie nachodzą nas myśli o tym co nas czeka, kiedy się życie skończy. Według religii ( mówię o chrześcijańswie oczywiście) człowiek trafia do Nieba albo piekła. Wiadomo o co chodzi. Nasza dusza albo jest zbawiona i sobie "istnieje" w raju, albo jest skazana na wieczne potępienie w piekle, które przybiera różne formy w zależności od wyobraźni człowieka, zresztą z Niebem jest to samo. Jeśli trafi się do Nieba to czego można po nim oczekiwać? Sielnaki i wiecznego spokoju, czy może samych przyjemności i rozrywek, albo jeszcze czegoś innego? Tego na razie, żaden żywy człowiek nie wie i myślę , że chyba nigdy się nie dowie. Piekło... Czy to musi być gorące, przerażające miejsce? A może to nicoś. Nie wydaje się wam, że gorsze od cierpienia, bólu i tego typu uczuć , jest wieczne tkwienie w pustej przestrzeni? Gdzie nie ma nikogo ani nic. Tylko ciemność i my, a raczej nasza dusza. To dopiero jest piekło. Ale bywają też inne teorie na temat tego co nas czeka po śmierci.  Mówi się o tak zwanym czyścu, miejscu, gdzie ludzkie dusze niby funkcjonują wśród żywych, ale nikt ich nie widzi. Trafiają tam podobno osoby, które nie skończyły pewnych spraw za życia. Jest jeszcze reinkarnacja , w którą wierzą np. Hindusi. Jest to teoria, która zakłada, że po śmierci człowiek odradza się w innej postaci, np. jako inny człowiek lub jakieś zwierze. Ja sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Jednak mimo wszystko, chyba jak każdy, trochę się boje śmierci, w końcu jest to całkiem niejasna sprawa w naszym życiu. A może po prostu przestanę istnieć? Nie wiem. 

Wiem, że dziwna notka, ale lepsza taka niż na przykład, jakieś bezsensowne bzdety o niczym. xd
Polecam  Red Hot Chili Peppers - Under The Bridge. Bye!




10 komentarzy:

  1. Podziwiam Cię za pomysły i wykonanie notek...
    Ja często rozmyślam o śmierci... Dziś pewnie będę rozkminiać wieczorem na temat Twoich słów.


    electro-bananek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Doobra notka :D tez czesto sie zastanawiam co bedzie po smierci, z teorii które powyzej napisałas chyba najbardziej wierze w reinkarnacje.

    OdpowiedzUsuń
  3. tez mi czesto chodzi to po glowie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. często o tym myślę zwłaszcza przed spaniem :)
    ale ja sądzę, że gdy nadejdzie śmierć to będzie koniec i nic już po tym nie bd...

    OdpowiedzUsuń
  5. A myślałam, że tylko ja o tym często rozmyślam :)

    http://so-fucking-true.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też często o tym myśle ciesze sie że nie tylko ja ;)

    bardzo fajny blog. obserwuje. i uciszyłabym sie z tego samego :)

    zapraszam : weronikaeasyit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. super! pozdr i zapraszam do obserwowania i na nowy post

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że czeka nas albo niebo, albo piekło. Nie wierzę w teorię z odradzaniem się w innym ciele np. zwierzęcia, a co do tego że przestaniemy istnieć- wtedy nasze obecne ycie nie miało by żadnego sensu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz! <3
Zawsze się odwdzięczam :3

Obserwatorzy