sobota, 2 sierpnia 2014

Wielki powrót opowiadania "Spełnione marzenia"

Hej. Postanowiłam kontynuować opowiadanie "Spełnione marzenia", które znajduje się w zakładce opowiadania. Tamte części potraktujcie jako prolog do właściwej fabuły. No to zaczynam :P

W tydzień po tym, jak Judy wygrała miejski konkurs talentów, jej chłopak Chris zginął w wypadku samochodowym wraz ze swoimi rodzicami jadąc w odwiedzin do babci, która mieszkała w Dartford, niecałą godzinę drogi od Londynu. Wystarczyła godzina, by życie Judy zmieniło się całkowicie. Dziewczyna popadła w rozpacz z powodu straty chłopaka. Przez długi czas nie mogła wyjść z depresji. Zrezygnowała z możliwości nagrania płyty.W jednej chwili z wesołej, pełnej marzeń dziewczyny, zamieniła się w przygnębioną , samotną  i zamkniętą w sobie licealistkę. Minął rok od tych wydarzeń. Judy całkowicie zmieniła się także z zewnątrz. Ubierała się w ciemne , podarte spodnie, rozciągliwe swetry i bluzy, podkoszulki z rockowymi zespołami, nosiła glany, czarny plecak pełen różnego rodzaju naszywek i przypinek. Ponadto oczy zawsze podkreślała czarną kredką, a na ustach widniała czerwona szminka. Jej zapadłe policzki okalały długie, kasztanowe włosy, których pojedyncze pasma ufarbowała na czerwono. W uszach widniały małe tunele i gęsta sieć malutkich kolczyków, które były także obecne w jej prawej brwi. Wiecznie chodziła w towarzystwie MP3 i książek. Nie rozmawiała z nikim i nikt nie próbował rozmawiać z nią. W ławce siedziała sama. Aż do momentu, kiedy rozpoczęła 2 klasę.
- Ej, słyszałaś! Jakaś Japonka ma być u nas w klasie! Podobno niedawno zginęli jej rodzice i przyjechała do Londynu mieszkać u ciotki! - Jakaś wesoła blondynka prowadziła gorącą rozmowę z grupką głośnych dziewczyn. Judy przeszła koło nich obojętnie i pomyślała " Kolejna krzykliwa baba do kolekcji w tej ciemnej masie, jaką jest moja klasa." Weszła do sali i usiadła w ostatniej ławce. Dopiero po chwili zaczęli napływać inni. W pomieszczeniu od razu zrobiło się gwarnie. Kiedy weszła wychowawczyni z niską , ciemnowłosą dziewczyną o lekko skośnych oczach i orientalnej urodzie, od razu zapanowała cisza.
-Dzień dobry wszystkim! Mam nadzieję, że jesteście wypoczęci po wakacjach, bo czeka nas w tym roku sporo pracy. - Odchrząknęła i wskazała na nową. - Hmm... Mam także przyjemność przedstawić wam nową koleżankę. Miyako Watanabe. Bądźcie dla niej mili.
- Dzień dobry! - Odezwała się japońska piękność i ukłoniła, co z kolej zdziwiło uczniów.
-Miyako usiądź w ostatniej ławce koło tej dziewczyny w czarnych ciuchach. -Nauczycielka wskazała miejsce koło Judy, która burknęła coś pod nosem i przewróciła zirytowana oczyma. Miyako ruszyła w kierunku ławki. Była niska, bardzo szczupła, miała piękne rysy twarzy, kruczoczarne włosy, które sięgały pasa. Ubrana w kraciastą spódniczkę, czarne martensy, luźną czarną bluzkę podeszła i usiadła obok Judy.
-Hej. Jestem Miyako, a ty? - Przyjaźnie zagadnęła do Judy.
- Judy.  - Mruknęła niewyraźnie dziewczyna, która była zaskoczona faktem, że ktokolwiek się do niej odzywa. Była przyzwyczajona do tego, że z nikim nie rozmawia.
- Miło mi cię poznać! Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółkami! - Japonka uśmiechnęła się ciepło i puściła do niej oczko. A Judy zaintrygowana jej zachowaniem , odwzajemnia się nikłym uśmiechem czerwonych ust.
-Nie bądź tego taka pewna, Mała! - Dziewczyna, aż się zdziwiła tym, co właśnie powiedziała do nowej uczennicy. Nawet nie wiedziała ile ta dziewczyna zmieni w jej życiu.


Ciąg dalszy nastąpi....
Już wkrótce mam nadzieję :P
Polecam The Rolling Stones - Miss you
Bye!
 O tak! Tak mogłaby wyglądać Miyako :3

1 komentarz:

Dziękuje za każdy komentarz! <3
Zawsze się odwdzięczam :3

Obserwatorzy