poniedziałek, 30 września 2013

Dzień chłopaka

Hej. Dzisiaj piszę posta w ekspresowym tempie, ale mam nadzieję , że będzie się podobał.
Po pierwsze, życzę wszystkim chłopakom wszystkiego najlepszego w ich specjalnym dniu :)
Po drugie chciałam dziś napisać krótką recenzję książki "O czym myślę, kiedy mówię o bieganiu" Haruki Murakamiego.
Czemu w ogóle sięgnęłam po tę właśnie książkę? Z tego powodu, że słyszałam o tym autorze od mojej koleżanki i mnie zaciekawiła jego twórczość, a drugim powodem jest fakt , że książka jest o bieganiu. Powieść pisana w formie osobistego pamiętnika Murakamiego urzekła mnie szczerością płynącą z przemyśleń tego człowieka na temat biegania i pisania. Potrafił wyjątkowo opisać uczucia , jakie towarzyszą przy obu tych czynnościach . Ukazał w niezwykły sposób podobieństwo biegania i pisania. Obie te czynności wymagają pewnego rodzaju przygotowania psychicznego.Osoba, która biega na długich dystansach z powodzeniem może zostać powieściopisarzem.  Podziwiam go za wytrzymałość, jaką się wykazał w obu dziedzinach. Uwielbiam jeden cytat z tej książki, może wydać się wam on dziwny, ale on mi się strasznie podoba:
"Jeśli pewnego dnia postawią mi nagrobek, a teraz pozwolą wybrać stosowny napis, chciałbym, aby napis ten brzmiał tak:
Haruki Murakami
1949-20**
Pisarz i (biegacz)
Który nigdy nie szedł"

Naprawdę ten fragment , będący w sumie zakończeniem całej książki skutecznie zapadł mi w pamięć. I choć mogłabym podać wiele cytatów z tej książki, które są dla mnie w pewien sposób wartościowe, to ten jeden mówi mi więcej ,  niż 5 innych o sensie powieści.
Na tym zakończę strasznie krótką recenzję tej wspaniałej książki, o której mogłabym napisać jeszcze wiele.

Wstawię też dziś jeden z moich wierszy.
"Limit"
Granica wytrzymałości,
bariera możliwości,
zagroda dla wolności.
To wszystko, co
ogranicza,
to limit.
Prawa, obowiązki,
zakazy, nakazy.
Czyż nie są limitem
naszych osobowości?
Wolność istnieje...
O ironio!
Ale czy aby na pewno?
Limit człowieka więzi.
Zabiera wszystko co wolne.
Każda istota ograniczona limitem.
Limit zakłada, że kiedyś się umrze.

Dobranoc!


4 komentarze:

  1. Wiersz jest swietny *_*

    Tolerujesz obserwacje za obserwacje? Jesli tak to zaprawszam do wzajemnej ! Daj znac u mnie na blogu ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny wiersz ^-^
    Kocham Murakamiego, po prostu kocham.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiersz piękny ;)

    Zapraszam do mnie i pozdrawiam ;) Zuzia♥
    http://funandfashion98.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasia nie wiedziałam, że piszesz ; )
    przepiękny wiersz :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz! <3
Zawsze się odwdzięczam :3

Obserwatorzy