środa, 21 marca 2012

Dziś wpis krótki jak przerwa w szkole

No i koniec laby. Nie ma to tamto trzeba iść jutro do szkoły i na guten tag jest sprawdzian z niemieckiego. Och dlaczego? Ja tam do niemieckiego nic  nie mam no ale to nie zmienia faktu, że nie chce mi się tego pisać. Bo po co? No tego to ja jeszcze nie wiem, ale może kiedyś ktoś inteligenty odpowie mi na to pytanie. Pożyjemy zobaczymy. Jeśli się dowiem o co w tym kaman to was o tym z radością poinfromuje. A teraz się pożegnam iż ponieważ jakoś tak nie wiem co mam pisać i ogólnie trzeba się troszkę pouczyć deutsch'a. Nom niestety takie życie uczennicy. Oo! Uczennica = męczęnica. Nie no może bez przesady, no ale coś w tym jest. Rymy nie kłamią. Tak samo jak fusy. I tak nie kapujecie o co mi chodzi, ale mam jednak nadzieję że bystrzejsze osoby, które (jeżeli w ogóle takowe istnieją) czytają tego bloga skapną się co mi po tym łbie pustym, aczkolwiek czsami bardzo twórczym lata dokoła. Nom. Tom koniec. Tyle dziś wam napisałam, że moglibyście się wysilić i przeczytać te kilka linijek tego paskudnego postu. Tak. Twierdzę, iż ten post jest paskudny. Nie wiem do końca dlaczego, ale spróbujcie nie zwracać na to uwagi. Polecam 30 Second to Mars - Closer to the Edge.

Papapapapa! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz! <3
Zawsze się odwdzięczam :3

Obserwatorzy