poniedziałek, 4 marca 2013

No stress, no problems

Hej. Zostałam nominowana znowu do Libster Award przez dwóch użytkowników, ale odpowiem dopiero chyba w weekend, albo wcześniej jak znajdę czas.
Dziś męczyłam się z fizyką. Jutro muszę mieć oczywiście sprawdzian, a miałabym taki luźny dzień. Pierwsze 3 lekcje, kino i potem tylko fakultety z historii. Ale jak mus to mus. Jakoś to przeżyje. Ogólnie dzień nawet spoko. Jak pisałam tydzień temu, opłacało mi się przysiąść do chemii, bo dostałam 5 i nie zrobiłam zbyt wiele głupich błędów, a tylko jeden malutki. Hihi. A propos sprawdzianów, egzaminów, czy ogólnie szkoły. Każdy się pewnie lekko stresuje przed niektórymi wydarzeniami,prawda? No właśnie. Dzisiejszy post chciałabym poświęcić właśnie traumie i lęku przed ważnymi chwilami naszego życia. Sters to normalna sprawa. Ludzie mają różne powody do stresu. Jedni mają ważne wystąpienie, inni ważny egzamin, trzeci muszą zagrać ważny mecz. Ale nie tylko to co jest ważne w naszym życiu jest takie stresujące. Możemy się stresować, bo na przykład jesteśmy nowi w klasie, pracy, czy innym otoczeniu. Boimy się, że grupa nas nie zaakceptuje i będziemy samotni. Nastolatki stresują się np. przed pójściem na pierwszą randkę. Rodzice bardzo przeżywają każdy kolejny krok w dorosłe życie swojego dziecka. Dla nich wielkim stresem może być zwykłe pójście do kina z kolegami (wiem, dziwne, ale taka prawda, nikt nigdy nie zrozumie rodzicelskich mani, póki sam nie zostanie mamą czy tatusiem). Powody stresu są różne, ale jakie są jego skutki. Człowiek denerwuje się, jeśli jest to stres jednorazowy to zbytniej krzywdy nam nie wyrządzi. Bo co? Przez to, że będziemy mieli pietra by wyjść na scenę i coś tam przedstawić, co będzie trwało chwilę, od razu nie popadniemy w jakieś stany lękowe. Bez przesady. Ale jeśli sters jest stały i w dodatku bardzo silny to już inna sprawa. Kiedy na przykład ktoś jest prześladowany ( w sensie wyśmiewany, ciągle dręczony itp.) przez kolegów z klasy - może to się źle skończyć jeśli coś się z tym nie zrobi. Wiecie, chwila , moment i po sprawie.  Taki ktoś ma obniżoną samoocenę, przestaje w siebie wierzyć, później może popaść w depresję ,a na koniec jeśli już naprawdę nie będzie mógł wytrzymać może popełnić samobójstwo. Bo zazwyczaj osoby , które są ofiarami przemocy psychicznej , nie mówia o tym głośno. Nikt o tym nie wie i nie może im pomóc. Ale bywa i tak, że jednak jakoś rozwiązuje się ten problem i stres znika. Tak, więc stres to nic przyjemnego, ale coś bardzo nam bliskiego. 

Tyle na dziś. Polecam  AC/DC - Its A Long Way To The Top If Ya Wanna Rock And Roll . Good night!




5 komentarzy:

Dziękuje za każdy komentarz! <3
Zawsze się odwdzięczam :3

Obserwatorzy