Sport is everywhere!

Hej. Dziś post taki o sporcie. Od jutra zaczynam codziennie ćwiczyć tak zwaną 6 Weidera :D Ponadto chcę zacząć chodzić na siłownię i jak tylko zrobi się trochę cieplej zacznę biegać, jeździć na rowerze i rolkach. A po co mi to wszystko? Po pierwsze nie po to, żeby schudnąć. O nieee. W sumie nie bardzo mam z czego chudnąć -.- Chcę jedynie zachować figurę i ćwiczyć dla zdrowia. Bo w końcu ruch to zdrowie. Poza tym lubię się ruszać. Bieganie, jazda na rowerze czy rolkach to dla mnie czysta przyjemność. Nie wiem jak wy, ale ja sądzę, że każdy człowiek powinnien uprawiać choć trochę sportu. Za sport można nawet wziąć dłuższy energiczny spacer. Nie potrzeba nie wiadomo czego. Można równie dobrze  ćwiczyć w domku . Wystarczy jedynie rozłożyć koc i można robić brzuszki, pompki i wiele innych podstawowych ćwiczeń. A co zrobić, żeby umilić sobie czas? Włączyć ulubioną muzykę i zabawa gotowa. Nie rozumiem osób,które uważają, że uprawianie sportu to coś przykrego, przy czym można się tylko zmęczyć i wcale nie może być to zabawne. Przecież nie trzeba od razu robić nie wiadomo ile i w jakimś wielkim pośpiechu. To nie wyścigi. Robi się to dla siebie. A jakie korzyści można osiągnąć przez takie często przyjemne zobowiązania? Można schudnąć, mieć ładną sylwetkę, poza tym być zdrowszym i mieć więcej energii oraz poprawiamy w ten sposób dotelenienie naszego mózgu, czyli mamy lepszą koncetrację i łatwiej nam się skupić na różnych rzeczach. Dlatego też postanowiłam wziąć się porządnie przyłożyć do ćwiczeń. Bo mi już same lekcje wf-u nie wystarczają :p

A wy lubicie uprawiać sporty? Jakie?
Polecam My Chemical Romance - Bulletproof Heart. Bye!