środa, 12 lutego 2014

What the hell?!

Dobry. Dawno mnie tu nie było. Jakoś chyba z 1,5 tygodnia. Ciekawe, czemu? Przypadek , że ferie się skończyły, a na blogu cisza? I don't think so. Nauka, nauka, nauka. Rzygam nauką, projektami, pracami domowymi, sprawdzianami i kartkówkami. Dzisiaj, jakoś tak znalazłam czas i motywacje, żeby coś napisać. Coś, właśnie, tylko co? Ogólnie u mnie tak trochę kiepsko, ale nie będę się tutaj wam wyżalać. Jak będziecie chcieli popatrzeć na dramaty ludzkie to polecam Trudne Sprawy. Taa... Zbliżają się moje urodziny. Mam to powoli gdzieś. Chyba wchodzę w okres w życiu , kiedy człowiek bardziej by chciał zapomnieć ile ma lat, niż cieszyć się, że ma te kolejne wiosny na karku. Chociaż mam dopiero te 16 , praktycznie 17 lat, więc nie wiem, o co mi chodzi... Ogólnie mam dzisiaj takie wrażenie "What the hell?" . Nie ogarniam kilku wydarzeń dzisiejszego dnia i pytam się sama siebie, czemu tak, a nie inaczej? A kto to wie... Olać to. Przepraszam, że takim kiepskim językiem się dzisiaj wypowiadam, ale po prostu szkoda słów na to co się dzieje. Stwierdzam , że ludzie widzą, wiedzą i myślą co chcą nie patrząc na to co tak naprawdę się wokół nich dzieje. Taak, jasne , jak ci źle ponarzekaj na ludzkość. To moja maksyma na życie. Nie, no żartuje. Ale jakoś tak jest, że w takich sytuacjach najlepiej mi się narzeka na niedoskonałość ludzkiej rasy . Powracając do moich rozważań. Idzie sobie jakiś ktoś po ulicy i widzi jak trzech osiłków bije jakiegoś mikrusa. Ten ktoś myśli sobie " Eee tam, nic się temu małemu nie stanie, oni tylko się przepychają", albo "Ahh ta dzisiejsza młodzież ". A tu się okazuje , że tan "mały" zostanie pobity, tak poważnie , że trafi do szpitala. No i czy ludzie nie widzą, tylko to co chcą? Czemu tak jest? Bo kurde łatwiej przejść obok i nic nie robić , niż ruszyć tyłek i pomóc potrzebującemu. Logika ludzi. Ah... Zdenerwowałam się. Kończę to. Pa!


4 komentarze:

  1. Widzę, że masz podobne rozkminy co ja :)
    To chyba taki wiek.. :D Zapraszam na nowy, narciarski post! <3 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam pełno nauki przed feriami, ale cieszę się, że w końcu również ja je zaczynam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubie takiego czegos, chociaz pewnie sama czesto sobie wmawiam jakies rzeczy, a tak naprawde jest inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  4. Masakra z ta nauka :/
    Tez miałam niezłą jazdę.
    A co do tamtej sytuacji, ludzie sie boja po prostu. Ja bym zareagowała. Bo co to jest, stać i patrzeć na czyjąś krzywdę!?

    Pozdrawiam
    big-bam-boom.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz! <3
Zawsze się odwdzięczam :3

Obserwatorzy