Hej! Dzień nawet spoko, jak na dzień spędzony większość czasu w szkole. Kilka ocen, kilka śmiesznych chwil ( z moją klasą słowo "kilka" nabiera innego znaczenia xd), a teraz zamiast uczyć się niemieckiego , robię to co robię, czyli piszę tego posta . Wiem, wiem. Nauka to coś ważnego, powinna być piorytetem każdego młodego człowieka, ale na szczęście nie jest . Bo tak to świat byłby aż za bardzo naukowy , przez co bardzo nudny i przewidywalny. A życie, czyli też otaczający nas świat, powinnien być jedną wielką niewiadomą. To oznacza,że nasza przyszłość powinna być dla nas zagadką, chwila nie do końca odganiętą tajemnicą, a przeszłość zlepkiem momentów, które zapadły w pamięci, ponieważ nie do końca zostały przez nas zrozumiane. Taka czysta ciekawość świata ,którego w pełni nigdy nie poznamy, bo takie jest nasze istnienie. Mamy jak najwięcej odkryć,ale nie wszytko. Gdybyśmy przez naukę poznali wszystko co składa się na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, świat i życie byłoby nudne i do przesady męczące. To, że czegoś nie wiemy, nie oznacza,że jesteśmy głupi, wręcz przeciwnie, wiemy co powinniśmy wymagać od siebie i otaczającego nas środowiska, powodując,że nasze życie staje się ciekawsze.
Polecam Lipali - Pamiątki z masakry. Bye!
Zapraszam Cię do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu http://niulanka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń