Hej. Dzisiaj tak spontanicznie zmieniłam trochę wygląd bloga , tzn. nowy nagłówek i trochę inny układ. Jak się wam podoba? Robiłam w sumie tak na szybko, ale chyba tak źle nie jest...
A oprócz nowego wyglądu, co sami możecie zauważyć, chciałam dziś napisać o rozwodach. Wiem, że może to zabrzmi , jakbym miała ze 30 lat na karku i właśnie się rozwodziła, ale taki rozwód to okropna sprawa. Zresztą nie dotyczy on tylko dorosłych, ale także ich dzieci ( nie tylko tych małych, ale tych starszych też). Rozwód to ostateczny rozpad związku dwojga ludzi , którzy zdecydowali się wcześniej na wspólne życie i nagle coś im nie gra. To takie trochę nielogiczne. Rozumiem, jeżeli jedno z małżonków zdradza, albo sprawia jakieś szczególne kłopoty. Ale jeżeli chodzi tylko o jakieś drobne nieporozumienie to czemu zamiast od razu rozwalać rodzinę, usiąść i przegadać sprawę, a nuż coś się wyjaśni i spokój powróci na nowo. W tym wszystkim zawsze najbardziej cierpią osoby postronne, niczemu winne, czyli dzieci, które często muszą dokonać wyboru z kim wolą mieszkać, co dla niektorych może równać się z pytaniem: No kogo bardziej kochasz? Mamusię, czy tatusia? Tak, więc zanim ktokolwiek będzie się decydował na ślub, to niech najpierw pomyśli, czy nie przeszkadzają mu pewne nawyki w partnerze i czy na pewno się jest na to gotowym, żeby później nie było rozwodów po roku małżeństwa.
Skąd wzięło mi się na pisanie o rozwodach? Czytam książkę : Mój piękny rozwód. Clare Dowling i dlatego jakoś mnie to natchnęło.
Dobra ja mykam. Dobranoc!
Bardzo tu teraz ladnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wygląd. ;3
OdpowiedzUsuńUdanego czytania. :D
ładnie teraz tutaj masz :)
OdpowiedzUsuńwygląd świetny :)
OdpowiedzUsuńzawsze najbardziej cierpią dzieci, ale takie w wieku 5, 6 lat, te starsze nie tak bardzo przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie po moich koleżankach :)
miłego czytania :)
fajny wyglad
OdpowiedzUsuńKasia ! ;D Teraz mogę sobie nawet Ciebie zaobserwować :)
OdpowiedzUsuńOj, była. Polecam takie gratisowe festiwale :)
OdpowiedzUsuń