Leniwa niedziela

Hej. Popijając sobie zieloną herbatkę z malinami postanowiłam napisać szybką recenzję pewnej książki. DLaczego szybką? Otóż czeka mnie napisanie rozprawki na polski, nauka na kartkówke z historii i przypomnienie sobie wzorów z matmy. Ale zabieram się do tych czynności już od 14 i jakoś nie mogę się do nich zmusić. Ale wracając do książki. Jest to powieść pt. Serenada autorstwa Małgorzaty Gutkowskiej-Adamczyk. Nawiązując chwilowo do autorki, czytałam już wcześniej jej jedną książke, mianowicie 220 lini. I tak samo byłam zachwyconą jedną , jak i drugą książką. Serenada opowiada o młodej aktorce pochodzącej z Białegostoku , która nazywa się Kasia Zalewska. Kiedy jedzie na wesele swojej koleżanki do Warszawy, pewien mężczyzna proponuje jej udział  w castingu do popularnego serialu. Okazuje się, że jest bardzo podobna do aktorki, która gra główną rolę - Sereny Lipiec. Ma szansę by przez dwa tygodnie poczuć się jak Serena, gdyż gwiazda przepadła i nikt nie wie gdzie jest, a odcinki serialu same się nie nakręcą. Ale nie będę wam streszczać całej książki. Dodam jedynie, że ta powieść w cudowny i zabawny sposób ukazuje świat mediów, gdzie liczy się tylko pieniądz. Poza tym ukazuje też , że w takim świecie nie można tak naprawdę wierzyć w cokolwiek tak do końca. Główna bohaterka pokonuje dość trudną drogę , pełną zawiłych problemów w celu odnalezienia miłości. Wiele razy wątpi, czy to co się dzieje to prawdziwe uczucia, czy też tylko gra. Polecam gorąco tę książkę. Doskonała na leniwe popołudnie, czy też wieczór z książką.

Przepraszam, że zdjęcie z internetu, ale nie miałam warunków do zrobienia zdjęcia xD

Bye!