No więc jest ich wiele w naszym życiu - jedni to nauczyciele, których nie da się nie lubić, a drudzy to osoby, które po prostu nie dają się polubić. Jednych kochamy za ich wyrozumiałość i poczucie humoru, drugich nienawidzimy za bezwzględność i wiecznie zły humor. Ale mimo wszytko to oni zaraz po rodzicach nas uczą i wychowują . Może teraz kiedy jesteśmy jeszcze nastolatkami nas to irytuje i sobie myślimy : Po co ja mam się w ogóle uczyć? albo : Ja pierdziu, jaka ta baba jest męcząca... Ale kiedyś zapewne to docenimy, kiedy będziemy dorośli i będziemy umieć podejmować słuszne decyzje w trudnych sytuacjach, albo zdobędziemy dobre wykształcenie , a co za tym idzie także świetną pracę. Więc chociaż raz w roku powinniśmy okazywać należyty szacunek i wdzięczność naszym nauczycielom, bo będziemy im jeszcze kiedyś dziękować, za to że się na nas darli, kiedy nie chciało nam się odrobić pracy domowej lub nauczyć czegoś. W końcu szkoła uczy nas , że każdy ponosi w życiu za siebie odpowiedzialność i musi przyjąc na klatę konskwencje jakie za tym idą. A więc Dziękujemy za to, że jesteście i nas motywujecie do pracy !
Ps. Na razie i tak nie lubię szkoły i nie jestem zbyt wdzięczna za to, że mam jutro kartkówki, ale kiedyś być może zmienię zdanie.
Nom to tyle. Polecam Papa Roach - Still Swingin. Bye!
Nice.^^
OdpowiedzUsuńMaybe follow each other???
My Blog
chyba nikt nie lubi szkoły w okresie, kiedy musi do niej chodzić :)
OdpowiedzUsuń