poniedziałek, 8 października 2012
Biegać każdy może, jeden lepiej drugi trochę gorzej...
Hej. Dzisiaj ja obiecałam, napiszę o moich zmaganiach w parku. Otóż muszę was poinformować, że nie były to biegi inwidualne (czyli kązdy biegnie na swoje konto), była to sztafeta. 10 dziewczyn , każda biegła po 1 km i oddawała swoje następczyni koszulkę (dziwne, bo powinna to być raczej taka pałeczka, ale okej...). Biegłam oczywiście, jak na złość ostatnia (nie lubię być ostatnia). Nasza szkoła też była ostatnia ... A w ogóle było zimno i jak skończyłam bieg to nie dojść, że omal nie padłam tam ze zmęczenia, to jeszcze później trzęsłam się jak osika na wietrze... Nom. Później grzałam się w domciu, a wieczorem wyszłam na dwór... I ogólnie dzień taki dość udany. Nie chce mi się dziś za bardzo pisać, więc polecam Red Hot Chili Peppers - Under The Bridge. Bye!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aaa, REDHOTY! Ubóstwiam <3
OdpowiedzUsuńIch "I'm with you' jest genialny!
A teraz mam fazę na ich 'Goodbay Hooray'. Rewelka po prostu! *.*
ja uwielbiałam biegi w czasach liceum:D
OdpowiedzUsuńteraz stałam się anty-sportowa:D
pozdrawiam
uwielbiam rhcp ! <3
OdpowiedzUsuńRed hotsi <3
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie ; )
Dziękuję ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam ponownie ;)